niedziela, 2 czerwca 2013

Urodzinowa niespodzianka

Ostatnio... jeszcze w maju.... miałam urodziny. Na długi weekend przyjechałam do domu Rodziców i spotkała mnie niespodzianka - przyjęcie zorganizowane przez Siostrę. Na uwagę zasługuje ciasto-tort misternie udekorowany ręcznie robionymi różowymi prosiaczkami, obłożony wafelkami i przewiązany wstążeczką :)























A po "skończonej" niespodziance wyglądałam tak:



Pozostała część weekendu również upłynęła w dość miłej atmosferze. Odpoczywałam, trochę niestety pracowałam i czytałam wynalezioną ostatnio w księgarni w promocyjnej cenie książkę: "Stanisław Bareja - król krzywego zwierciadła". Uwielbiam wszystkie komedie tego reżysera. Jak skończę czytać to nie omieszkam podzielić się wrażeniami, Ale już teraz mogę napisać, ze polecam :)

Tylko pogoda średnio dopisała... cóż... jak w życiu... raz słońce raz deszcz ..... i od czasu do czasu burza.

A jutro poniedziałek i znowu do pracy....
Pozdrawiam.

2 komentarze:

...piernikowo...cynamonowo... pisze...

Tort wygląda bosko :)

rozne.rzeczy pisze...

To świnki kąpiące się w błotku.... A jaki był smaczny....