Dziś kolorowy post z kolorowego białostockiego targu rzeźby ludowej, kowalstwa artystycznego i tkaniny dwuosnowowej oraz wszelkiego rękodzieła i swojskiego jadła. Czyli coś co bardzo lubię i czego nigdy nie przegapiam. Swoje dzieła wystawiają miejscowi artyści ludowi. Ostatni taki jarmark w Białymstoku odbywał się w czerwcu, "na Jana". Niestety mnie, innych kupujących i oglądających, a co najważniejsze sprzedających zmyła fala wody, która oberwała się od chmury - ulewa. Nie zdążyłam nawet wszystkiego obejrzeć. Całe szczęście dzisiaj zrekompensowałam sobie tą stratę i oglądałam w najlepsze. Zrobiłam nawet drobne zakupy.
Myślę, że takie kolorowe dodatki mogą być ciekawym dekoracyjnym akcentem.
Było coś dla fanów ceramiki:
Słodkie co nie co:
Lalki Łowiczanki też cieszą oko ;)
I na koniec.... udało mi się powiększyć kolekcję moich drewnianych ptaszków. Weszłam w posiadanie tych oto okazów:
Pozdrawiam
- Różne Rzeczy
5 komentarzy:
Nie wiem jak to zrobiłam, że nic nie wiedziałam - uswiadomiła mnie dopiero wczoraj babcia, ale było już koło 16 :( Kicha.
Za to my bylismy w Kiermusach na targu staroci :-)
Zazdroszczę.... czy nabyłaś jakieś skarby?
Bardzo fajne te ptaszki, ogólnie lubię takie ludowe klimaty
pozdrawiam
Lubię takie ludowe klimaty. Bardzo fajne te ptaszki, które kupiłaś.
Pozdrawiam
Folkowe wzory świetne - uwielbiam :)
Prześlij komentarz